Zobacz 8 odpowiedzi na pytanie: Dlaczego on mi się cały czas śni? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1874)
Sennik umarli. Jeśli śni Ci się, że całujesz umarłego, zapowiada to długie lata w szczęściu. Kiedy jesz posiłek wśród umarłych, oznacza to, że obejmiesz stanowisko związane z władzą. Gdy we śnie widzisz umarłego w trumnie, zapowiada to koniec trosk i zmartwień, a także żal i tęsknotę. Kiedy wykopujesz z grobu umarłego
Nie myślałam o nim i raczej w szkole nie zwracałam na niego uwagi, ale kilka razy właśnie śnił mi się. Na początku ze razem tańczymy na parkingu, potem ze umawia się ze mną na piątkowy wieczór a na końcu ze go musiałam poszukać i powiedzieć mu jakie plany są na występie ( bo dzisiaj mieliśmy występy i ja z nim
Vay Tiền Nhanh. Zebraliśmy sporo opowieści o pojawianiu się "zmarłych w snach". Postanowiliśmy podzielić ten materiał (pozostałe listy opublikujemy w innym tekście), a tym razem zaprezentować tę jedną historię ze względu na "wagę opowieści". "Mój przypadek nie jest odosobniony, nadzwyczajnie dziwny, jednak nie mam z kim skonsultować zjawisk, które do tej pory przeżyłam. 7 miesięcy temu śmiercią samobójczą zginął mój ukochany narzeczony, ojciec mojego dziecka. Dla całej rodziny był to szok, z którego do dnia dzisiejszego nie możemy się otrząsnąć. Przed śmiercią mój ukochany mówił mi o tym, że kiedy już umrze (mówił mi o tym w normalnej rozmowie, nie przeczuwałam niczego złego), będzie mnie nawiedzał w snach. Oczywiście zabroniłam mu tego robić, bo wierzę w różnego rodzaju niewyjaśnione zjawiska i bałabym się doświadczyć czegoś podobnego, poza tym… myślałam, że to o czym mówi jest tylko żartem. Od chwili, gdy odszedł, miałam sny. Oczywiście można tłumaczyć je intensywnym myśleniem o ukochanym za dnia, jednak nigdy wcześniej nie doświadczyłam czegoś podobnego. Do pewnego czasu nie wiedzieliśmy, co stało się z moim narzeczonym, jednak pewnego dnia miałam sen, w którym Jego znajomy powiedział mi wprost coś, co później okazało się prawdą. Chodziło o sposób, w jaki ukochany odebrał sobie życie. W pozostałych snach spotykałam się z narzeczonym. Cały czas podtrzymywał mnie na duchu. Kiedy śniłam i orientowałam się we śnie, że jest to sen, a ja znajduję się właśnie w towarzystwie zmarłego ukochanego, zaczynałam zadawać mu pytania. Pytałam dlaczego to się stało, wyjaśnił mi to. Byłam i nadal jestem załamana sytuacją, bardzo tęsknię za ukochanym. W snach kilkukrotnie pytałam się, czy jeszcze kiedyś się spotkamy, zapewniał mnie, że tak. Dzień przed pogrzebem byłam bliska rozpaczy. Wyszłam z domu, nie mówiąc nikomu i rozpaczałam po stracie ukochanego. Podjęłam decyzję, że ja również pożegnam się z tym światem. Znajdowałam się w ciężkiej depresji i było to dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Wróciłam do domu, po czym położyłam się do łóżka - spokojna, bo podjęłam decyzję. Czekało mnie niewiele snu, ponieważ nazajutrz musiałam wcześnie wstać. Przed zaśnięciem powiedziałam w myślach do narzeczonego, że ma mi powiedzieć, co mam robić. Ma to uczynić sam osobiście, nie poprzez jakichkolwiek pośredników. Nie spodziewałam się, że tak się stanie, do tego tak szybko. Tej nocy spałam ok 2 godzin. Mimo tego zdążył mi się przyśnić jeden sen. Nagle znalazłam się w pomieszczeniu z ukochanym. Ucieszyłam się na jego widok, od razu powiedziałam do niego, że już niedługo będziemy znowu razem (wynikało to z faktu, że również postanowiłam odejść). Stanowczo stwierdził, że NIE. Nakazał mi zająć się naszym wspólnym dzieckiem, którego imię wtedy wymienił i powiedział, że tak bardzo go kocha! Ja przystałam na to, jednak w zamian zażądałam, aby powiedział mi, jak on się miewa w miejscu, w którym teraz przebywa. Nachylił się do mnie i szeptem powiedział: Dobrze, ale nie mogę Ci nic więcej powiedzieć. Dodam tylko, że byłam utwierdzona w decyzji, którą poprzedniego wieczora podjęłam. Chciałam odejść. Sama nie znajdowałam siły, aby poradzić sobie z życiem. Tym bardziej wątpię, abym sama z siebie miała sen, w którym moja podświadomość nakazałaby mi żyć. Tego samego dnia, gdy wybierałam się z teściem po odbiór urny, czekając na teścia, który miał mnie odebrać z mojego domu rodzinnego, stałam na dworze rozglądając się po okolicy. Nagle na wysokości koron drzew ujrzałam chmurkę, obłok białej pary. Obłok był mlecznobiały. Bardzo powoli poruszał się, jakby tańczył. Zjawisko to wydało mi się bardzo dziwne, ponieważ specjalnie szukałam jakiegoś ujścia gorącej pary z ulicy lub czegoś podobnego - nie znalazłam. Nigdy również nie byłam na pogrzebie, na którym główny zainteresowany spóźniłby się… Oczywiście mogło to wynikać z przyczyn losowych, tak też pewnie było, jednak najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że mój narzeczony za życia wszędzie się… spóźniał. Sam powtarzał, że musi mieć wejście smoka, aby wszyscy zwrócili na niego uwagę. Tak też było i ostatnim razem. Odejście ukochanego było dla nas wszystkich tym bardziej bolesne, że zmarł z dala od miejsca zamieszkania. Przez długi czas nie mogliśmy go odnaleźć. Jego pogrzeb odbył się w kilka miesięcy po śmierci. Początkowo nawet nie wiedzieliśmy, że on nie żyje. Liczyliśmy na to, że po prostu kiedyś do nas wróci. Pewnego dnia, kiedy jeszcze nie wiedzieliśmy o śmierci mojego narzeczonego również wydarzyło się coś dziwnego. W domu znajdowałam się ja z dzieckiem oraz moja mama. Wszyscy znajdowaliśmy się jeszcze w łóżkach, gdy do drzwi ktoś zapukał. Było to pukanie trzykrotne, wyraźnie do naszych drzwi wejściowych. Spałyśmy z mamą w innych pokojach, więc o pukaniu obie opowiedziałyśmy sobie dopiero przy śniadaniu. Usłyszawszy pukanie podniosłam się z łóżka i poszłam sprawdzić, kto to może być. Oczywiście za drzwiami nie było nikogo, światło na klatce, które zapala się automatycznie pod wpływem ruchu - paliło się, jednak na klatce schodowej nie słychać było żadnych dźwięków. Mój pokój znajduje się bezpośrednio przy drzwiach wejściowych do domu oraz ma wspólną ścianę z klatką schodową. Zawsze gdy panuje cisza taka jak wtedy, z samego rana, słyszę gdy ktoś wchodzi po schodach, kreci się po klatce, tym razem oprócz pukania nie słyszałam niczego. Przy śniadaniu mama powiedziała, że ktoś pukał do drzwi, ale nie chciało jej się sprawdzić, kto to był i nie wstała z łóżka. Powiedziałam, że ja wstałam, ale nikogo nie było. Niezależnie od siebie słyszałyśmy więc to pukanie. Zasiadłyśmy do wspólnego śniadania. Uruchomiłam komputer, aby sprawdzić pocztę. Otworzyłam więc swojego maila, a jedna z wiadomość, które otrzymałam tego dnia pochodziła od... mojego narzeczonego. Był to jakiś spam, wysłany z jego adresu (mój ukochany nie żył już wtedy, o czym my nie wiedzieliśmy). Byłam w szoku. Dlaczego ten spam został wysłany z JEGO adresu, DO MNIE, TEGO DNIA? Około trzech godzin później odebraliśmy telefon zawiadamiający o tym, że znaleziono ciało mojego narzeczonego. (Tego maila w żaden sposób nie mógł wysłać On, nie żył od 3 miesięcy…). Nikt oprócz Jego i mnie nie miał dostępu do jego haseł na maila. Jestem tego pewna. To pukanie również było tego samego dnia. Zdarzyło się również, że kiedy weszłam do jednego z pokoi paliło się w nim światło w środku dnia. Byłam wtedy sama w domu i nie przypominałam sobie, abym zapalała światło w tym pokoju. Dodatkowo w okresie około 2 miesięcy poprzedzających śmierć mojego ukochanego w rodzinie rozbiły nam się 3 duże lustra. Jedno mojemu dziecku, drugie mojemu tacie i trzecie mojej siostrze. Mogłabym jeszcze opisać kilka niewyjaśnionych zjawisk, snów, związanych ze śmiercią ukochanego, ale myślę, że na razie wystarczy to co napisałam". Nie ma wątpliwości, że bliskie nam osoby "pod drugiej stronie" są w stanie wykorzystywać sen do kontaktu z nami. To szczególny rodzaj snów, inny, niż zwykłe. Czym się różnią? Wyrazistością, wymiarem, wszystkim. Opisać to potrafią tylko osoby, które choć raz miały taki właśnie sen...
× Newsy Świat Kraj Warszawa Wideo Życie Koronawirus Showbiznes Sport szokujące tragedia morderstwo Polityka Jarosław Kaczyński Andrzej Duda Magdalena Adamowicz Janusz Korwin-Mikke 300 plus 500 plus Gwiazdy Polska Anja Rubik Anna Korcz Anna Lewandowska Anna Przybylska Apoloniusz Tajner Daniel Martyniuk Dawid Kwiatkowski Doda Dominika Tajner Dorota Szelągowska Esmeralda Godlewska Grażyna Torbicka Iwona Pavlović Jarosław Bieniuk Joanna Liszowska Julia Wieniawa Justyna Steczkowska Justyna Żyła Kinga Rusin Krzysztof Piątek Krzysztof Rutkowski Książę Harry książę William księżna Kate Kuba Wojewódzki magda gessler Małgorzata Socha Margaret Marina Łuczenko-Szczęsna Marta Linkiewicz Maryla Rodowicz Michał Wiśniewski Oliwia Bieniuk Piotr Żyła Robert Lewandowski Roksana Węgiel SexMasterka
Każdy sen powstaje przecież w naszej głowie i nie bierze się znikąd. Jeśli pojawiają się w nim martwi, którzy ożywają, albo żywi, którzy umierają, to znaczy, że nasza podświadomość ma dla nas ważne informacje. Nie lekceważmy ich – czytaj Wejdź swój sen. Co więc oznaczają martwi w naszych snach? Odpowiedzi szukałam na kabalistycznych stronach, które zajmują się profesjonalnym tłumaczeniem naszych nocnych wypraw w nieznane rejony mózgu. Wiadomo, że śmierć jako taka jest zawsze przygnębiająca jeśli dotyczy kogoś bliskiego. Wiadomo też, że pojawienie się zmarłej osoby w naszym śnie jest dużym przeżyciem. Jeszcze większym potrafi być śmierć we śnie osoby, która jeszcze żyje. Po co nam takie sny? Co oznaczają? Najczęściej sny o zmarłych są dla nas ostrzeżeniem, czasami dostajemy zalecenia, aby przeanalizować sytuację, w której się znajdujemy. Jeśli śni nam się zmarły, który w naszym śnie żyje, powinniśmy posłuchać tego, co ma nam do powiedzenia. Może ostrzega nas przed czymś, a może chce wyjaśnić sprawy, które nie zostały wyjaśnione jeszcze za jego życia? Ważne jest odczucie z jakim się budzimy. Czy sen był dobry? Zmarły nie budził negatywnych odczuć? Czy wręcz przeciwnie, miał żal, pretensje? Były z nim konfliktowe sytuacje? To może oznaczać, że nie zdążyliśmy zanim odszedł wyjaśnić rożnych spraw i one teraz do nas wracają. Jeśli śni nam się, że żyjąca osoba umiera, oznacza to, że jesteśmy w sytuacji zagrożenia, że musimy mieć oczy szeroko otwarte, bo stoimy przed katastrofą – uczuciowa, finansową, itp. Jest to ostrzeżenie, że musimy zachować ostrożność, aby nie dopuścić do nieszczęścia. Jeśli we śnie umiera któreś z żyjących jeszcze rodziców to wyjątkowo zły dla nas znak. Jeśli we śnie rodzice są umierający, to znak, że musisz zacząć spędzać z nimi więcej czasu, bo może być za późno. Jeśli zmarły rodzic pojawia się w naszym śnie jako żywy to dobry omen. Oznaka, że będzie coś radosnego, czekają nas dobre wieści. Jeśli śnią ci się martwe nieznane osoby to oznacza, że są wokół ciebie fałszywi ludzie i idziesz złą drogą. Że ulegasz złym wpływom, musisz uważać na pieniądze. Jeśli śni ci się ktoś bliski, kto niedawno umarł może to też oznaczać, że jeszcze nie przeżyłaś żałoby i dopiero uczysz się żyć bez tej osoby. Co o snach ze zmarłymi mówią żydowscy kabaliści – czytaj Śnią ci się zmarli? żródło
dlaczego nie sni mi sie mama